Od zawsze fascynowało przywracanie piękna rzeczom „zużytym”, dawanie im szansy na nowe życie w zupełnie zmienionej formie. Drobne naprawy małych form przestały mi wystarczać, potrzebowałam skali! No i wreszcie się udało. Od niedawna jestem właścicielką własnego M, którego urządzanie sprawiło mi wielką frajdę. Mieszkanie kupione na rynku wtórnym miało już swoje lata i wiele widziało już w swoim kilkudziesięcioletnim życiu.
Skromne fundusze nie pozwoliły mi na kupno rzeczy nowych jak spod igły, ale od czego ma się wyobraźnię, dwie ręce i grono przyjaciół chętnych do pracy. Wymarzyłam sobie kiedyś dawno temu, że w swoim własnym gniazdku będę miała podłogę z desek sosnowych malowaną farbami, taką jaką widywałam w starych chatach w skansenie. Marzenia się spełniają, nie wolno tylko przestać o nich myśleć. Okazało się, że poprzedni właściciele mojego nowego lokum też byli fanami drewnianych babcinych podłóg tyle, że wylakierowanych na wysoki połysk. Mój pomysł był zgoła inny. chciałam mieć podłogę malowaną farbą i przecieraną na staro w moim ulubionym kolorze rozbielonego turkusu i granatu. Koszt renowacji starej podłogi o powierzchni 20 m2 wyniósł mnie około 600 zł. Warto było pochylić się na uratowaniem czegoś tak pięknego a zarazem zniszczonego i
zaniedbanego. A Wam jak się podoba efekty finalny?
Kolejne etapy prac:
1. Najważniejszą a zarazem najkosztowniejszą rzeczą, okazało się wypożyczenie cykliniarki do podłóg. Miałam jeden dzień na wyczyszczenie starego lakieru co też było uciążliwe dla moich sąsiadów. No cóż z pomocą moich przyjaciół akcja była szybka 😉
2. Kolory farb dobrałam dobrane z mieszalnika i kupione w jednym z sanockich sklepów. Farby nie były tanie, jednak muszę przyznać, że są bardzo wydajne. Zostało jeszcze sporo na pomalowanie innych elementów mojego wnętrza.
3. Nakładanie farb odbywało się etapami, pas za pasem na każdą deskę. Na koniec wielkie przerażenie w oczach. Co z tego wyjdzie….
3. Kolejnego dnia wielkie czyszczenie desek szlifierka mimośrodową i pełno niebieskiego kurzu jak gwiezdny pyl
4. Po przetarciu szlifierką podłoga została dodatkowo zbielona suchym pędzlem. Na szczęście farby są szybkoschnące i mogłam ją poolejować.
Użyte materiały:
Farba w kolorze turkusowym, granatowym, białym, olej do drewna
Papier ścierny o rożnej gradacji