Nazywam się Marysia, ale moi przyjaciele zwykle mówią do mnie Mariczka. Pochodzę ze starego, pięknego Lwowa, jednak swoje życie związałam na stałe z Bieszczadami. Tu jest moje miejsce na ziemi, tu została na dobre moja dusza. Tu też przychodzą do mnie wszystkie pomysły na dekorowanie świata.
Od kiedy pamiętam, zawsze chciałam coś upiększać, odnawiać, malować, zmieniać. Nadawać drugie życie z pozoru nic nie wartym przedmiotom. Początkowo to w kwiatach widziałam swoją przyszłość. Czytałam wszystkie książki o układaniu ikebany jakie tylko wpadły mi w ręce. Od najmłodszych lat moimi ulubionymi miejscami były sklep plastyczny i księgarnia. W dzieciństwie zanim dotarłam ze szkoły do domu, godzinami sterczałam pod małym osiedlowym kioskiem z kwiatami. Z czasem nawet pomagałam Pani z kiosku wiązać wstążeczki na goździkach. Tak z mojej pasji do ikebany powstała mała kwiaciarnia.
Z czasem moje artystyczne pasje ewoluowały. Odkryłam w sobie niespożyte pokłady do zagospodarowywania ścinków, skrawków i innych nikomu niepotrzebnych już rzeczy. Tak powstały moje pierwsze aniołki. Na kawałku sklejki z konopnymi włosami i rozwianymi sukienkami w stokrotki. Wraz z aniołkami powstawały też i inne stworzenia boskie: kotki, ptaszki, motyle… Zaczął się też czas fascynacji kulturą cerkwi a zwłaszcza ikonami. Tak powstały moje pierwsze obrazy na deskach- inspirowane mistycznymi postaciami sztuki ikonopisarskiej.
Dziś malarstwo, tworzenie drewnianych aniołów oraz bukieciarstwo to tylko część mojej artystycznej ekspresji. Moja głowa pełna jest projektów, które chciałabym zrealizować. Zapraszam Was zatem w podróż po moich pomysłach. Chciałabym Wam pokazać jak one powstają, czasem krok po kroku, by Was czegoś nauczyć, czasem tylko opisowo by zainspirować do swojej własnej twórczości.
Będzie mi niezwykle miło, gdy będziecie mnie czasem tu odwiedzać.
Do zobaczenia zatem już wkrótce!
Marysia od Aniołów